9 kolejka, III Liga Kujawsko-Pomorsko-Wielkopolska
21.09.2013, sobota, godzina 16:00
[Stadion Miejski im. Inowrocławskich Olimpijczyków]
CUIAVIA INOWROCŁAW - GROM PLEWISKA 2:4 (2:2)
Hulisz 15' 45' - Klichowicz 9' 90', Smura 24', Leda 49'
Skład Cuiavii: Kujawka - Kucharski, Timm, Kempski, Malerowicz, Zawada, Hulisz, Kruszewski (Łukomski 56'), Skonieczka (Bartoszkiewicz 87'), Sąsała, Klimczewski (Ruta 77')
szczegółowa relacja w rozwinieciu newsa
Dzisiejszym rywalem Cuiavii był Grom Plewiska - drużyna zajmująca przed tą kolejką 13 miejsce w ligowej tabeli. Po dobrym spotkaniu w Bydgoszczy inowrocławianie pierwszy raz w tym sezonie mogli poważnie myśleć o zdobyciu trzech punktów w ligowych zmaganiach.
Od początku spotkania oglądaliśmy wreszcie dobrze grający zespół "Biało-Zielonych". Inowrocławianie już w 2 minucie powinni prowadzić 1:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Borys Klimczewski, a jego strzału nie zdołał obronić bramkarz z Plewisk. Na nasze nieszczęście jeden z obrońców był dobrze ustawiony na linii bramkowej i wybił piłkę na aut. W 9 minucie nastąpiła kuriozalna sytuacja, po której głównie broniący się goście objęli prowadzenie. Piłkę przy nodze miał Skonieczka, jednak popełnił fatalny błąd i stracił ją na rzecz napastnika Gromu. Ten wyszedł "sam na sam" z Kujawką i podał jeszcze do Klichowicza, który nie miał problemów by skierować piłkę do pustej bramki. Na szczęście inowrocławianie szybko pozbierali się po tym ciosie i już w 15 minucie wyrównali. Błąd w polu karnym gości popełnił obrońca Gromu, piłkę przechwycił Zawada i celnie dograł do Hulisza, a ten nie miał problemów, by pokonać bramkarza z Plewisk. I w tym momencie nastąpiła niemalże kopia tego, co działo się na boisku w pierwszych minutach. Cuiavia często atakowała, a w wręcz ofensywie dwoił się i troił Sebastian Hulisz, lecz to Grom ponownie objął prowadzenie. W 24 minucie prostopadłe podanie otrzymał Smura, bez problemów wyminął Kujawkę i nie pomylił się przy strzale na pustą bramkę. Mimo straty gola inowrocławianie nadal atakowali i byli stroną przeważającą. W ostatniej minucie doliczonego czasu pierwszej połowy prawą stroną ruszył Michał Zawada, który dograł do Hulisza, a ten po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Cuiavia zdobyła "gola do szatni" i do przerwy na tablicy wyników widniał remis - 2:2.
Po bramce wyrównującej na trybunach zapanował niezwykły entuzjazm, kibice liczyli, że Cuiavii wreszcie uda się zdobyć trzy punkty! Niestety, początek drugiej połowy znacznie przyćmił oczekiwania wszystkich zebranych na stadionie. W 49 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasz Leda pokonał Kujawkę precyzyjną główką. "Biało-Zieloni" po raz trzeci w tym spotkaniu musieli gonić wynik. W 60 minucie mieliśmy kapitalną okazję, by znów doprowadzić do remisu. Bo dośrodkowaniu z prawej strony do piłki dopadł nie kto inny, jak Sebastian Hulisz. Nasz zawodnik przyjął piłkę, minął obrońcę Gromu i uderzył na bramkę. Niestety, po raz drugi w tym spotkaniu bramkarza gości wyręczył dobrze ustawiony obrońca, który po raz kolejny wybił piłkę z linii bramkowej. W 70 minucie Cuiavia miała kolejną świetną szansę na zdobycie gola. Po szybkim wyprowadzeniu piłki z własnej połowy ruszył Hulisz, ograł dwóch obrońców i miał przed sobą już tylko jednego stopera i bramkarza gości. W tym samym czasie do akcji włączył się Michał Zawada, który był kompletnie niepilnowany w polu karnym, wystarczyło mu tylko podać, by dostawił nogę. Niestety Sebastian wybrał gorsze rozwiązanie i uderzył na bramkę gości, a jego strzał obronił bramkarz. Cuiavia kompletnie się odkryła, przedkładając atak nad obronę. Niestety w 90 minucie wykorzystali to zawodnicy Gromu, którzy przeprowadzili bezlitosny kontratak, a w sytuacji "jeden na jeden" z Kujawką na listę strzelców wpisał się po raz drugi Klichowicz.
Cuiavia po raz kolejny nie zdołała zwyciężyć w rozgrywkach III Ligi. "Biało-Zieloni" nadal zamykają tabelę z dorobkiem zaledwie 1 punktu w 9 meczach.