III liga Kujawsko-Pomorsko-Wielkopolska
29 kolejka, sobota, 15 czerwca 2013 r. godz. 17:00
[Stadion Miejski im. Inowrocławskich Olimpijczyków]
CUIAVIA INOWROCŁAW - POLONIA 1912 LESZNO 2:0 (1:0)
Kretkowski 8' 73'
Skład Cuiavii: Bartłomiej Barczak - Mateusz Kucharski, Piotr Timm, Radosław Mazurowski, Borys Modracki, Michał Żurowski, Szymon Maziarz, Daniel Katerla (Łukasz Rybczyński 74'), Borys Klimczewski (Bartłomiej Kruszewski 70'), Dawid Janicki (Kamil Łukomski 79'), Krzysztof Kretkowski
szczegółowa relacja w rozwinięciu newsa
Dzisiejszego popołudnia piłkarze Cuiavii rozegrali na własnym boisku spotkanie z Polonią 1912 Leszno. O ile inowrocławianie znajdują się w środku tabeli i nie walczą o nic, o tyle dla piłkarzy z Leszna był to ważny mecz, gdyż drużyna ta jest nadal zagrożona spadkiem z III Ligi.
Od pierwszych minut "Biało-Zieloni" narzucili swoje tempo gry. Goście bronili się całą jedenastką na własnej połowie, jednak już w 8 minucie Cuiavia zdobyła pierwszego gola. Precyzyjnym podaniem z połowy boiska popisał się Mateusz Kucharski, a do piłki dopadł Krzysztof Kretkowski, który ładnym, technicznym strzałem nie dał szans bramkarzowi Polonii. Kolejne minuty to dalsze ataki inowrocławian, lecz były one z reguły kończone niedokładnymi uderzeniami. W 27 minucie piłkarze z Leszna wyszli z bardzo groźną kontrą. Po akcji dwójkowej jeden z napastników oddał strzał na Naszą bramkę, jednak Bartłomiej Barczak w fenomenalnym stylu obronił to uderzenie. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Drugie 45 minut rozpoczęło się od zdecydowanych ataków Polonii Leszno, która za wszelką cenę szukała wyrównania. Najpierw w 47 minucie piłka po strzale przeleciała tuż nad bramką Barczaka, a chwilę później Nasz bramkarz musiał interweniować po kolejnym strzale napastnika z Leszna. Na szczęście inowrocławianie szybko się ocknęli i przeszli do ofensywy. W 56 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony do piłki dopadł Borys Klimczewski i z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki gości. Gol nie został jednak uznany, gdyż Nasz napastnik był na spalonym. Zaledwie pięć minut później w bliźniaczej akcji Klimczewski ponownie zdobył gola, lecz i tym razem dał się złapać w pułapkę ofsajdową. W 73 minucie Cuiavia wreszcie podwyższyła prowadzenie. Bardzo ładnie zapoczątkował akcję na prawym skrzydle Bartłomiej Kruszewski, który prostopadłym podaniem uruchomił Piotra Timma. Ten zagrał w pole karne, gdzie czekał już Krzysztof Kretkowski. Nasz kapitan sprytnie zachował się w polu karnym i bez najmniejszych problemów zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. W 85 minucie "Biało-Zieloni" zaatakowali po raz kolejny. Piłkę z lewego skrzydła zagrał Łukasz Rybczyński. Dopadł do niej Kamil Łukomski i przytomnie wypatrzył w polu karnym Timma. Ten jednak uderzył minimalnie obok lewego słupka bramki gości. Do końca spotkania żadna z drużyn nie stworzyła już sobie dogodnych sytuacji i mecz zakończył się wynikiem 2:0.
A już w najbliższy wtorek o godzinie 17:00 Cuiavia zmierzy się na własnym boisku z Włocłavią Włocławek - będzie to pierwszy mecz finałowy Okręgowego Pucharu Polski. Zwycięzca finału zmierzy się w nowym sezonie w pierwszej rundzie Ogólnopolskiego Pucharu Polski z Chojniczanką Chojnice.