Pierwsza przedwstępna runda Pucharu Polski
środa, 18 lipca 2012 r. godz. 16.00
[ stadion: im. Inowrocławskich Olimpijczyków w Inowrocławiu ]
CUIAVIA INOWROCŁAW – NIELBA WĄROWIEC 1:2 (0:1)
Krzysztof Kretkowski 49’ – P.Nawrocki 7’, A.Gryszczyński 60’
Żółte kartki: M.Plewa (Cuiavia) – P.Nawrocki, J.Mrozik, A.Mikołajczak (Nielba)
Składy:
CUIAVIA INOWROCŁAW: F.Skory – B.Modracki, M.Kucharski, A.Raszka, R.Matusiak (D.Zdrojewski 56’) – R.Mazurowski, P.Mądrzejewski – M.Plewa (B.Klimczewski 74’), Sz.Maziarz, S.Hulisz – K.Kretkowski.
NIELBA WĄGROWIEC: M.Bihun – A.Bartkowiak, D.Jasiński, P.Sergiel, R.Weyer, A.Mikołajczak, K.Gryszczyński, J.Figaszewski (Ł.Cyruk 66’), P.Nawrocki (M.Klawiński 54’), J.Mrozik (M.Tomczak 90'), Ł.Spławski
.
Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)
.
Inowrocławianie zagrali bez kilku podstawowych zawodników. Za kartki pauzowali Krzysztof Kmieć, Piotr Timm i nowy nabytek Mariusz Sobolewski. Trener nie mógł skorzystać z kontuzjowanych zawodników: Michała Zawady, Bartosza Gralewskiego i Marcin Dunisławskiego. Skład wzmocnił nowo pozyskanymi zawodnikami - Szymonem Maziarzem i Mikołajem Plewą.
Piłkarze z Wągrowca już w 7 min. cieszyli się z prowadzenia. W wyniku nieporozumienia pomiędzy stoperem Adrianem Raszką, a bramkarzem Filipem Skorym, do piłki dopadł Łukasz Spławski. Próbował strzelać, ale ostatecznie to Paweł Nawrocki skierował futbolówkę do siatki. Nielba mogła strzelić kolejne bramki, po błędach nerwowo grających obrońców Cuiavii. Spławski uderzył wprost w Skorego, a dobitka Jacka Figaszewskiego była niecelna. W drugiej połowie więcej z gry w końcu mieli ”Biało-Zieloni”. W 49 min. byłego bramkarza Unii Janikowo - Marka Bihuna - pokonał Krzysztof Kretkowski. Losy meczu rozstrzygnęły się w 60. minucie. Najpierw Skory w świetnym stylu obronił strzał Artur Bartkowiak. Po chwili, Krzysztof Gryszczyński strzelił gola z rzutu rożnego. Fatalny błąd popełnił golkiper Cuiavii. Kujawianie próbowali doprowadzić do dogrywki. Bliscy szczęścia byli Sebastian Hulisz i Borys Klimczewski.
„ Szkoda, że odpadliśmy z rozgrywek pucharowych na własne życzenie. Praktycznie sami strzeliliśmy sobie dwa gole” - mówiła Maria Andrzejewska, prezes Cuiavii.